"To szkoda. Nikogo nie będziemy trzymać na siłę". Kosiniak-Kamysz komentuje zachowanie Kukiza
W czwartek Sejm przyjął uchwałę autorstwa Prawa i Sprawiedliwości wspierającą rząd w sporze z Unią Europejską w sprawie budżetu. Czterech posłów Kukiz'15 głosowało za tą uchwałą. Kosiniak-Kamysz dziwi się postawie swojego koalicjanta. Jak zaznaczył, wciąż obie partie łączą wspólne postulaty.
– Na pewno są wspólne tematy, do których się zobowiązaliśmy, takie jak Emerytura bez podatku. Widzieliśmy się na posiedzeniu klubu [z Kukiz’15] we wtorek, przed rozpoczęciem posiedzenia. Później już Pawła Kukiza na sali plenarnej nie było, ale na posiedzeniu klubu był, jego posłowie – mówił prezes PSL.
–Ale oczywiście ostatnie wydarzenia, głosowanie w których głosujemy inaczej, one dotyczą ważnych kwestii, strategii rozmowy z UE, ale tak naprawdę przyszłości środków dla mikroprzedsiębiorców, małych, średnich, dla rolników, samorządów, czyli środków z UE. My uważamy że trzeba bronić tych środków, trzeba robić wszystko, żeby Polska nie straciła pieniędzy przez błędy rządzących. Tu się zasadniczo różnimy i to też trzeba wziąć pod uwagę – dodał lider Ludowców.
Polityk zapewnił również, że koalicjant ma wolną rękę i może w każdej chwili opuścić PSL.
– Ale to, że bliżej dzisiaj Kukiz’15 do radykałów obozu Zjednoczonej Prawicy niż do tego proeuropejskiego naszego nurtu, to szkoda. Ale tu jest zawsze szansa na wyjaśnienie tej sprawy, choć nigdy w koalicji nie ma nic na zawsze – powiedział Kosiniak-Kamysz.
– Nikogo nie będziemy trzymać na siłę. Jak ktoś uzna, że jest mu po drodze bliżej ze Zjednoczoną Prawicą czy z kimkolwiek innym, to jest wolny mandat i może w ten sposób w ramach koalicji postępować i pójść swoją drogą – dodał.